Od zarania dziejów matki nosiły dzieci blisko swojego ciała używając do tego przeróżnych nosideł.Była to jedna z najłatwiejszych, najtańszych i najbezpieczniejszych metod.W dobie cywilizacji zapomnieliśmy o tym produkując coraz to nowsze "piękne" urządzenia, jednak nie zawsze praktyczne i bezpieczne. Powróćmy zatem do tego co jest bliskie naszym dzieciom. Każdy, kto założy na siebie którąkolwiek z chust, bądź nosideł miękkich od razu zauważy różnicę, nie tylko we własnej wygodzie, ale również w zachowaniu swojego maluszka.
Udowodniono, że dzieci noszone w chustach znacznie szybciej się rozwijają, a w przyszłości są ludźmi bardziej pogodnymi i otwartymi.
Zapytasz pewnie z czego to może wynikać? Z kawałka owiniętej szmaty?
Zwróć jednak uwagę na bodźce jakie dochodzą do twojego maleństwa. Dziecko położone w zimnym, twardym wózku jest pozostawione same sobie. Nie czuje ciepła twojego ciała, ani też nie słyszy tak kojącego bicia serca, z którym miało bliski kontakt przez cały okres ciąży. Pojawiające sie nagle obce twarze często wzbudzają niepokój i lęk - dziecko nie ma przy sobie nic znajomego, co mogłoby ukoić strach.
Najlepiej ilustruje to pewien norweski filmik
<
Maluchy noszone we wszelkiego rodzajach chustach i nosidłach miękkich nie mają takich obaw. Wtulone w ramiona bliskiej osoby czują się bezpiecznie. Obserwując świat z "pozycji dorosłego" widzą wszystko to co ty. Mogą sięgać rączkami po te wszystkie przedmioty, po które i ty sięgasz. Dzięki temu doznają znacznie większej ilości bodźców, a gdy te je zmęczą lub przestraszą zawsze mogą się wtulić w znajome ciepło maminych ramion zasypiając przy kojącym odgłosie bijącego serca.
W sztywnym nosidle dziecko jest zapięte jak w gorsecie nie mając większej możliwości ruchu. Cały jego ciężar opiera się na kroczu i niedojrzałym kręgosłupie, a nóżki swobodnie zwisają powodując często dysplazję stawów biodrowych. Stan taki jest wysoce nie wskazany!!!
Zmieńmy to zatem - nośmy dzieci w chustach i nosidłach miękkich !!!
W nich bowiem maluszek może przyjąć dowolną, fizjologiczną pozycję. Nóżki dziecka nigdy nie zwisają swobodnie - bioderka są zawsze w odwiedzeniu (pozycja "żabki") co jest profilaktyką powstawaniu dysplazji stawów biodrowych. Maluszek prawidłowo "zachustowany" nie ma możliwości wysunięcia się z chusty.